Blizn niestety nie da się usunąć ani sposobami domowymi ani maściami. No chyba, że naprawdę musisz je usunąć to poleciłabym Ci maść ' Contractubex' lecz zależy to od tego czy twoja tkanka ją zaakceptuje. To jest po prostu nasz 'darmowy, domowy tatuaż'. Olejek rycynowy stosowany systematycznie usuwa blizny. Kosztuję 5 zł w Aptece. Mam na swoim ciele wiele blizn rożnego pokroju, wywołanych samokaleczaniem. Jako iż rozpoczęłam zarowno terapie jak i leczenie chciałabym pozbyć sie tych niemiłych pamiątek kiedy juz wyjdę na prosta i przestane dosztukowywac kolejne rany. Stad moje pytanie - czy możliwe jest laserowe usunięcie takich blizn u plastyka czy ze względu na duża ilośc, rożna wielkość i położenie jest raczej awykonalne? Z góry dziękuje za pomoc. KOBIETA, 19 LAT ponad rok temu Specyfika zabiegów estetycznych Zapewne możliwe jest usuwanie stopniowe blizn laserem - jednak o tym można zdecydować po bezpośrednim obejrzeniu blizn i ocenie lekarskiej. 0 Metodę usunięcia, rozjaśnienia, spłycenia blizn można dopiero wybrać po konsultacji: laser, peelingi medyczne. 0 Witam, blizny po samookaleczeniach można w dużym stopniu zredukować stosując techniki łączone w gabinetach medycyny estetycznej np. laser frakcyjny CO2 a do tego serię zabiegów Dermapen z osoczem. Ostatecznej kwalifikacji do zabiegu dokonuje lekarz w trakcie konsultacji, po dokładnym zbadaniu pacjenta. 0 Witam Niestety nie jesteśmy w stanie całkowicie zlikwidować blizn. Można natomiast zdecydowanie poprawić ich wygląd i zmniejszyć je. Z większością blizn doskonale radzi sobie laser frakcyjny CO2, polecam Lutronic. Dodatkowo można ostrzyknąć bliznę osoczem bogatopłytkowym. 0 Dzień dobry, Wygląd blizn można poprawić dzięki zastosowaniu terapii laserem eCO2. Natomiast z pewnością wymagana będzię seria zabiegów i proszę pamiętać, że ich przebudowa to proces. Pozdrawiam 0 Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych znajdziesz do nich odnośniki: Możliwość usunięcia laserem blizny po oparzeniu – odpowiada Lek. Izabela Lenartowicz Usuwanie blizny z policzka – odpowiada Lek. Iwona Radziejewska-Choma Jaki zabieg usunie blade blizny? – odpowiada Dr n. med. Diana Kupczyńska Możliwość wykonania zabiegu laserowego na 17-letnią bliznę po oparzeniu – odpowiada Dr n. med. Magdalena Adamiak-Kardas Jak pozbyć się na stałe rozstępów na całym ciele? – odpowiada Lek. Izabela Lenartowicz Zabiegi laserowe na blizny potrądzikowe i przebarwienia – odpowiada Lek. Izabela Lenartowicz W jaki sposób można usunąć stare rozstępy? – odpowiada Dr n. med. Igor Madej Czy zabieg laserowego usuwania blizn jest skuteczny? – odpowiada Lek. Katarzyna Mudel Blizna od wargi do brody – odpowiada Lek. Ewa Rybicka Czy są sposoby na usunięcie blizn na skórze dłoni i rąk po oparzeniu? – odpowiada Lek. Izabela Lenartowicz artykuły

Samookaleczenie to akt wyrządzenia sobie krzywdy fizycznej. Jest to mechanizm radzenia sobie stosowany przez niektóre dzieci i nastolatków w celu uporania się z bólem emocjonalnym. Choć samookaleczenie może wydawać się epizodycznym problemem, może być dość złożone i trudne do rozwiązania. W tym artykule przyjrzymy się bliżej

Blizny po samookaleczeniu się, co zrobić? Witam. Nie jestem pewna czy piszę w dobrym miejscu, ponieważ pierwszy raz tutaj jestem a potrzebuję pomocy/rady. Przechodząc do sedna sprawy chodzi mi o blizny po samookaleczeniu się. Miałam i mam bardzo ciężki okres w życiu, leczę się z depresji.. Niestety pozostały mi te paskudne blizny na lewej ręce, są nadal bardzo widoczne mimo, że minęło od tego już prawie dwa miesiące. Chciałabym aby chociaż trochę stały się bledsze i mniej widoczne. Czytałam o wielu maściach typu Cepan itp. ale każdy piszę coś innego, jedni że jest dobra drudzy że nie pomaga.. A mi bardzo zależy żeby kupić coś dobrego ale w miarę przystępnej cenie, ponieważ nadal się uczę, nie pracuję i nie stać mnie na drogie maści. Bardzo proszę o radę, bardzo mi zależy na tym, żeby stały się mniej widoczne.. Podaję też link do zdjęcia na którym dobrze widać te moje blizny.. inne dyskusje Swedzenie rak dloni i nog,dziwne (krostki?) na dloniach i o pomoc WitamNa wstepie napisze ze jestem mocno zaniepokojony naglym stanem mojej skory,bardzo bym... Proszę o rozpoznanie co to za krosta Witam, mam od dłuższego czasu taką twardą krostę na palcu. Nie... Zmiana obok odbytu Mam mała granatową plamke obok odbytu Nie boli, nie piecze i nie swędzi ale nie... Coś białego we włosach, co to? Jak się pozbyć? Witam, od jakiegoś 1,5-roku do dwóch lat mam problem z czymś we w włosach,... nadmierny wysiłek fizyczny lub ćwiczenie po kontuzji; celowe wdawanie się w bójki lub angażowanie się w niebezpieczne sytuacje, w tym ryzykowne zachowania seksualne; Oto niektóre oznaki, że dziecko lub nastolatek samookaleczają się: skaleczenia, oparzenia, siniaki lub blizny na ciele, zwłaszcza na ramionach, brzuchu lub udach Zasada jest prosta: odpowiednio dobrana wiązka światła z lasera trafia w ślad po pryszczu albo po cesarskim cięciu. Zachodzi reakcja fototermiczna, a jej efektem są mikrouszkodzenia tkanek. By je zregenerować, organizm rozkręca produkcję kolagenu – białka, które odpowiada za jędrność i gładkość skóry. Kilka takich zabiegów i blizny ledwie widać. Czy laser na blizny jest dla każdego? Jakie są efekty laserowego usuwania blizn?Co dzieje się w skaleczonej skórze?Gdy ktoś się skaleczy albo oparzy, tkanka łączna włóknista wypełnia miejsce rany. Tak powstaje blizna. Jest zgrubiała i twardawa, bo inaczej niż w ciele wokół zachowują się w niej kolagen i elastyna. To białka odpowiedzialne za jędrność i elastyczność skóry. Żeby blizna była mniej widoczna, trzeba ją wygładzić i poprawić jej koloryt. Do pewnego stopnia da się to załatwić „babcinymi sposobami”, chociażby maścią z nagietka. Ale są pacjenci, których to nie uratuje. Na pomoc im musi przybyć mocniejsza siła – trybie frakcyjnym, czyli estetycznym, promienie lasera dokonują w skórze wielu mikrouszkodzeń. Ich cel to mobilizacja organizmu do gojenia ran. Zaczyna się gwałtowna produkcja kolagenu i elastyny, więc znikają nierówności, skóra się laser na blizny?Wybór techniki zabiegowej zależy od rodzaju blizn, stanu skóry, ogólnego stanu zdrowia pacjenta. Dlatego, zanim laser przystąpi do pracy, konieczna jest konsultacja laseremJedna z metod to dermabrazja – stosowana najczęściej. Laser emituje wiązki światła o takiej średnicy i długości fali, by woda w skórze przejęła tę energię i wyparowała wraz z tkankami, których pacjent chce się pozbyć (zjawisko ablacji). Wiązki te działają jak mikroskopijne igły, nakłuwając powierzchnię skóry w równych odległościach. Naskórek i wierzchnie warstwy skóry właściwej odparowują na dużych powierzchniach. A to doprowadza do ich złuszczenia. Metoda sprawdza się zwłaszcza przy usuwaniu blizn potrądzikowych. Należy podkreślić, że wiązka światła jest bardzo precyzyjna. Pozbywa się bardzo cienkiej warstwy naskórka, a nie tyka głębszych warstw. Robi akurat tyle, by organizm zabrał się do pracy nad gojeniem. Ważne: Choć używa się określenia „odparowanie", to promienie lasera frakcyjnego nie parzą, nie powodują krwawienia ani bólu. Czuje się tylko lekkie mrowienie. Przez kilka dni po zabiegu skóra może być zaróżowiona i nadwrażliwa, jak po opalaniu. Nowy naskórek wykształca się po około siedmiu dniach, a ciało pod nim uelastycznia się i przy stosowaniu lasera na blizny potrądzikowe wystarcza jeden zabieg. Usuwanie blizn pooperacyjnych, podobnie jak innych śladów głębszych urazów, może wymagać kilku sesji z laserem. Zabiegi te nie są inwazyjne. Stosuje się znieczulenie, lecz tylko miejscowe. Hospitalizacja nie jest potrzebna, można od razu wracać do domu i zwykłych zajęć. Oczywiście przez jakiś czas trzeba żyć z pewnymi ograniczeniami (patrz niżej).BiostymulacjaInna metoda usuwania blizn polega na użyciu lasera biostymulującego. Jego światło ma taką długość fali, że zwiększa przemianę materii komórek. Taka stymulacja również owocuje uruchomieniem produkcji elastyny i kolagenu. To z kolei sprzyja powstawaniu tkanki łącznej – budulca zdrowej skóry. Przyspiesza też mikrokrążenie. W rezultacie tkanki są lepiej dotlenione, a więc gojenie ran i wchłanianie się obrzęków trwa technika nieablacyjna. Wykorzystuje intensywne źródło światła. Dociera ono do konkretnych tkanek jako impuls cieplny, uruchamia wytwarzanie kolagenu, natomiast nie uszkadza naskórka. Metoda ta sprawdza się przy usuwaniu wielu zmian skórnych. Gojenie po niej trwa krótko, a ryzyko powikłań jest niewielkie. Od razu wraca się do codziennych miesiąc ilość kolagenu w skórze wzrasta o 300 proc. i utrzymuje się na tym poziomie nawet przez rok, jednak nie zawsze wystarczy jeden zabieg. Na przykład do osiągnięcia zadowalającego efektu przy wykorzystaniu lasera na blizny potrądzikowe potrzebna jest seria nawet czterech spotkań. Zabiegi przeprowadza się co trzy, cztery tygodnie i powtarza co pół Wyboru techniki i urządzenia, które usunie blizny, dokonuje lekarz po zbadaniu skóry do usuwania blizn laseremMimo iż zabiegi z użyciem lasera cechują się niską inwazyjnością, istnieją pewne przeciwwskazania do ich przeprowadzenia. Są to:bakteryjne, grzybicze lub wirusowe infekcje skóry, np. opryszczka,atopowe zapalenie skóry,choroby przewlekłe, np. cukrzyca, łuszczyca,choroby nowotworowe,podatność na tworzenie się blizn,zaburzenia krzepnięcia krwi,przyjmowanie pewnych leków, niektórych sterydów, antybiotyków, środków przeciwzakrzepowych i antykoncepcyjnych (tym ostatnim zdarza się uczulać pacjentów na światło),ciąża i okres karmienia piersią,świeża i mocna po zabiegu laserowego usuwania blizn?Przez kilka dni po zabiegu laserowym miejsce wokół blizny jest spuchnięte i zaczerwienione. Może je także pokryć wysypka. Potem skóra zaczyna się łuszczyć. Aby zminimalizować powikłania, trzeba: stosować krem nawilżający,pić dużo wody niegazowanej,powstrzymać się od robienia peelingu, unikać gorących kąpieli,schodzić ze słońca,wychodząc z domu, nakładać krem z wysokim filtrami Najlepiej usuwać blizny jesienią i zimą, kiedy słońca jest procedurze skóra regeneruje się przez miesiąc, półtora. Możliwe powikłania po laserowym usuwaniu blizn to trwałe przebarwienie skóry oparzenia oraz tworzenie się blizn po nieprawidłowo przebiegającym procesie czyli najczęściej zadawane pytania o laserowe usuwanie blizn Ile kosztuje laserowe usuwanie blizn? Ceny laserowego usuwania blizn wahają się od 100 zł do 1,6 tys. zł. Zależą od głębokości blizn, ich ulokowania i zajmowanego przez nie obszaru. Ile kosztuje laserowe usuwanie blizn po trądziku? Za pozbycie się blizn potrądzikowych z całej twarzy trzeba zapłacić od 100 zł do 1,6 tys. zł. Z samego czoła albo z policzków – 100-800 zł. Z pleców – minimum 600 zł. Z dekoltu – 500 zł. Laserowe usuwanie blizn potrądzikowych – ile zabiegów? Liczba zabiegów w usuwaniu blizn potrądzikowych zależy od głębokości blizn. Ustali ją lekarz podczas konsultacji przedzabiegowej. Laserowe usuwanie blizn przed i po – zdjęciaChcesz zobaczyć jak wygląda skóra po laserowym usuwaniu blizn? Zdjęcia znajdujące się w poniższej galerii zostały wykonane u tych samych pacjentów przed i po usuwanie blizn - opinie pacjentówPoniżej przeczytasz opinie pacjentów, którzy zdecydowali się na laserowe usuwanie blizn. Wszystkie zamieszczone komentarze pochodzą od osób, które zapisały się na zabieg za pośrednictwem naszego portalu, dzięki czemu są one w 100% rzetelne i obsługa PatrycjaBył to dopiero drugi zabieg,efektów jeszcze nie "Lasery – wiadomości ogólne, historia, zastosowania medyczne, bezpieczeństwo pracy [w] Dermatologia dla kosmetologów", Elsevier Urban & Partner, Wrocław, 2010, ISBN: 978-83-7609-147-1 "Metody fotoodmładzania skóry [w] Dermatologia dla kosmetologów", Elsevier Urban & Partner, Wrocław, 2010, ISBN: 978-83-7609-147-1 K. Padlewska, "Medycyna estetyczna i kosmetologia", Wydawnictwo Lekarskie PZWL, Warszawa, 2014, ISBN: 978-83-200-4483-6 Wikipedia, "Laseroterapia" ( Aesthetic Cosmetology, "Wiązki światła laserów i lamp IPL w kosmetologii i medycynie estetycznej" ( Medycyna Praktyczna, "Sposób na lepsze efekty małoinwazyjnych zabiegów w medycynie estetycznej" ( Farmakoekonomika, "Poznaj różne rodzaje blizn i sposoby walki z nimi" (

Rozwiązaniem tej krzyżówki jest 5 długie litery i zaczyna się od litery S. Poniżej znajdziesz poprawną odpowiedź na krzyżówkę blizna po samookaleczeniu, jeśli potrzebujesz dodatkowej pomocy w zakończeniu krzyżówki, kontynuuj nawigację i wypróbuj naszą funkcję wyszukiwania.

Samookaleczanie u dzieci i młodzieży jest jednym z przejawów agresji. Cięcie się żyletkami i inne formy samookaleczania najczęściej oznaczają, że dana osoba ma problem, z którym nie potrafi sobie poradzić. Zadawanie sobie bólu jest dla niej jedynym sposobem na jego rozwiązanie. Sprawdź, jakie są przyczyny i rodzaje samookaleczeń i jak przebiega w takich wypadkach leczenie. Samookaleczanie ma pomóc zapomnieć o trapiących dziecko problemach, konfliktach wymagających rozwiązania. Spis treściSamookaleczanie: przyczynySamookaleczenia - leczenie Samookaleczanie, które najczęściej spotyka się u dzieci i młodzieży (trzykrotnie częściej u dziewcząt niż u chłopców), to celowe i pozbawione intencji samobójczych zadawanie ran swojemu ciału. Najczęstszą formą samookaleczania jest cięcie się żyletkami, głównie na obszarze przedramienia i ramienia, rzadziej nóg. Inne ostre narzędzia, które służą tzw. cięciu się, są szkło i nóż. Do innych sposobów zadawania sobie ran należą: drapanie (np. wkładką, szpilką); gryzienie się; intensywne pocieranie skóry, doprowadzające do zdarcia naskórka; wyrywanie sobie włosów i rzęs; połknięcia ostrych przedmiotów; poparzenia wodą; przypalanie zapalniczką; zadawanie sobie ciosów; uderzanie głową w ścianę lub uderzanie w głowę twardymi przedmiotami; obijanie się o ściany. Samookaleczanie: przyczyny Przyczyną samookaleczania może być traumatyczne doświadczenie - molestowanie seksualne, znęcanie się fizyczne i/lub psychiczne. Ofiara przemocy czuje złość, nienawiść do siebie, ma poczucie bezsilności, a także krzywdy, lęku, wstydu i poczucia winy jednocześnie. Często jedyną (w jej przekonaniu) metodą radzenia sobie z przeżywanymi emocjami jest samookaleczanie. Zadawanie sobie bólu fizycznego to sposób na przerwanie bólu emocjonalnego, odwrócenie od niego uwagi, rozładowanie wewnętrznego napięcia. Czytaj również: Cyberprzemoc - czym jest i jak się objawia? Jak pomóc dziecku? Agresja skierowana w stosunku do siebie może wynikać także z poczucia odrzucenia ze strony rówieśników i samotności. Tak się dzieje z nastolatkami, które nie chcą lub nie mogą wpisać się w obowiązujące trendy, nie radzą sobie z presją ze strony otoczenia, dotyczącą posiadania np. szczupłej sylwetki, modnych ubrań itp. Samookaleczanie to wołanie o pomoc, wysłuchanie czy zrozumienie problemu. W ten sposób dana osoba chce zwrócić na siebie uwagę Istnieją także inne przyczyny samookaleczeń. Niektórzy mają poczucie, że są winni i muszą zostać w jakiś sposób ukarani. Wówczas raniąc się, wymierzają sobie karę. Inni w bólu szukają przyjemności. Samookaleczanie może być też próbą wymuszenia jakiegoś rodzaju zachowania na otoczeniu. Wówczas zadawanie sobie ran jest swego rodzaju szantażem emocjonalnym (np. dziewczyna mówiąca do chłopaka, który chce z nią zerwać - jeśli ode mnie odejdziesz, potnę się). Jednak według psychologów osoba taka nie tyle świadomie manipuluje otoczeniem, co nie potrafi inaczej poradzić sobie z problemem. Samouszkodzenia występują również w przebiegu takich zaburzeń, jak upośledzenia umysłowe, autyzm, schizofrenia, zaburzenia zachowania, depresja itp. Skłonność do samookaleczeń może być również powiązana z atakami padaczkowymi, wywołanymi aktywnością w płacie czołowym i skroniowym. Samookaleczenia przynoszą natychmiastową ulgę, jednak nie rozwiązują problemów i tylko pogarszają i tak już trudną sytuację. Skłonności do zadawania sobie ran są również obserwowane w przebiegu wielu zaburzeń genetycznych, takich jak zespół Lescha-Nyhana (chorzy często gryzą palce i okolice), zespół łamliwego chromosomu X i zespół Cornelii de Lange (chorzy wykazują skłonność do gryzienia się i uderzania w twarz). Czytaj również: Bicie dzieci - skutki przemocy wobec najmłodszych Samookaleczenia - leczenie W przypadku samookaleczeń potrzebna jest pomoc specjalisty - najlepiej psychiatry. W związku z tym, że osoba raniąca się zmaga się z jakimiś trudnościami, celem terapii powinna być nauka konstruktywnego rozwiązywania problemów - komunikowania swoich potrzeb w społecznie akceptowany sposób (a nie przez samookaleczenia), a także - co równie ważne - bezpiecznego wyrażania negatywnych emocji. Nieumiejętność radzenia sobie z własnymi emocjami zwykle dotyczy młodzieży, dlatego to u nich najczęściej dochodzi do samookaleczeń. Ważne jest też wsparcie osób bliskich, pełne zrozumienie przez nich problemu osoby okaleczającej się. Leczenie farmakologiczne można zastosować jedynie wtedy, gdy występują objawy chorób psychicznych albo depresji. Czytaj również: Agresywny przedszkolak. Leczenie agresji u dzieci Samookaleczanie może się przerodzić w uzależnienie Osoba raniąca swoje ciało może się uzależnić od zadawanego sobie bólu. Dotyczy to zwłaszcza osób, które szukają w nim przyjemności. Poza tym z czasem dana osoba musi ranić się mocniej, by poczuć ulgę i samych ran musi być więcej.
Zobacz 4 odpowiedzi na pytanie: Jak ukryć ślady po samookaleczeniu? Systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z tej strony internetowej (web scraping), jak również eksploracja tekstu i danych (TDM) (w tym pobieranie i eksploracyjna analiza danych, indeksowanie stron internetowych, korzystanie z treści lub przeszukiwanie z pobieraniem baz danych), czy to przez roboty, web
Oznaki zakażenia rany – Jak rozpoznać zakażenie rany?Jeśli rana nie zagoi się po dwóch tygodniach od zdarzenia, to znak, że dzieje się coś złego. Najczęstszą przyczyną problemów jest zakażenie. Co wtedy? Jak zwalczyć zakażenie rany? Podziel się wiedzą – udostępnij O zakażeniu rany świadczą cztery cechy: charakterystyczny kolor, ból, nieprzyjemny zapach i podwyższona temperatura wokół zranienia. Już jeden z tych objawów powinien wzbudzić Twój niepokój. Zakażenie krwi od rany występuje, gdy wnikną do niej bakterie. Mogą one pochodzić:ze skóry,powietrza,glebywody, którą została przemyta rana z ciał obcych, które dostały się do rany lub ją spowodowały (pocisk, patyk itp.).To właśnie z powodu zakażenia, rany goją się źle i długo. Taki stan nie tylko opóźnia odtworzenie zdrowej tkanki i może doprowadzić do powstania brzydkiej blizny, ale co gorsze, może wywołać zakażenie całego organizmu od rany (a to już zagraża życiu). Dlatego tak ważne jest oczyszczenie i dezynfekcja poznać, że rana jest zakażona? Na początku boli, jest zaczerwieniona i obrzęknięta, pojawia się wydzielina o nieprzyjemnym zapachu (może mieć kolor żółty lub zielony). Gdy infekcja się rozwinie się w organizmie, rośnie temperatura ciała, spada ciśnienie krwi, a tętno przyspiesza. Z rany wypływa coraz więcej rany- objawy świadczące o infekcji rany:zaczerwienienieuczucie nadmiernego ciepła wokół ranyuczucie pulsowania ranyból i pieczenieropna wydzielina, o nieprzyjemnym zapachupojawienie się kolorów – żółtego, zielonego, czarnegoosłabienie, złe samopoczucie, gorączkaZakażenia ran i sposoby ich zapobiegania. Czego NIE NALEŻY robić przy zakażeniu rany?Przede wszystkim, do zwalczania infekcji miejscowej w okolicy rany nie należy używać antybiotyków w maści ani w kremie (np. w tych wydawanych bez recepty stężenie antybiotyku jest zbyt małe do skutecznego działania, lek nie przenika przez biofilm, może też prowadzić do powstania wielolekoopornych szczepów bakterii).Zakażenie rany – co robic TRZEBA:Leczenie zakażenia ran i skuteczne zwalczanie infekcji w ranie to, zgodnie z zaleceniami towarzystw naukowych:połączenie skutecznego leku miejscowego (antyseptyku) z zawartością oktenidyny + fenoksyetanolu z opatrunkami specjalistycznymi zawierającymi srebro (które nie tylko będą zwalczać infekcję, ale także maja za zadanie oczyszczać i zbalansować wysięk, w celu przyspieszenia gojenia rany).Skuteczne mogą też okazać się preparaty na bazie jodu (będące również lekami o działaniu antyseptycznym). Jednakże możemy je stosować tylko z opatrunkami bez zawartości srebra oraz u chorych, którzy NIE MAJĄ problemów z tarczycą i uczulenia na jod oraz jego rana długo się nie goi, zakażenie nie tylko nie ustępuje, ale z dnia na dzień powiększa się i zaczyna obejmować przylegające tkanki, a zakażona rana pulsuje, piecze i boli, wypływa z niej ropa o przykrym zapachu lub wydzielina z krwią, skontaktuj się z lekarzem. Może też okazać się , że przyczyną złego gojenia się rany jest poważna choroba organizmu, np. cukrzyca lub nowotwór. Dlatego jeśli rana długo nie chce się goić, skontaktuj się z lekarzem. Podziel się wiedzą – udostępnij Poznaj naszego eksperta Dr hab. n. med. Maciej SopataSpecjalista chirurgii ogólnej i specjalista medycyny paliatywnej z wieloletnim doświadczeniem klinicznym. Od początku pracy zawodowej związany z Katedrę i Kliniką Medycyny Paliatywnej Uniwersytetu Medycznego, Hospicjum Palium w Poznaniu. Zajmuje się leczeniem zachowawczym odleżyn oraz innych ran przewlekłych takich jak: owrzodzenia żylne goleni, owrzodzenia nowotworowe, owrzodzenia niedokrwienne, rany chirurgiczne i pourazowe. Jest autorem ponad 180 publikacji oryginalnych i poglądowych w recenzowanych czasopismach naukowych zagranicznych i polskich. Zostaw komentarz Zobacz także Informacja: Twoje dane osobowe Dziękujemy, że do nas zajrzałaś / zajrzałeś. Przejrzystość i bezpieczeństwo świadczonych usług to dla nas priorytet, dlatego prosimy – zapoznaj się z poniższymi dane zbieramy?Ta strona internetowa zbiera dane osobowe takie jak adres IP użytkownika oraz dane zawarte w plikach cookies (lub podobnych technologiach, np. local storage) zapisywanych na urządzeniach użytkownika, a także korzysta usług świadczonych przez firmy Google ( Google Analytics) czy Facebook ( Facebook Pixel).Dlaczego zbieramy dane?Wykorzystujemy je, aby analizować ruch na naszej stronie, oraz prowadzić działania marketingowe – promować nasze usługi, wyświetlać Ci oferty specjalne, reklamy dostosowane do Twoich zainteresowań itp. Podstawą zbierania danych jest realizacja prawnie uzasadnionego interesu administratora jest administratorem danych?Administratorem danych jest Schulke Polska z siedzibą w Warszawie przy Alejach Jerozolimskich 132, wpisana do rejestru przedsiębiorców prowadzonego przez Sąd Rejonowy w Warszawie pod nr KRS 0000104818. Dane te są przekazywane jedynie ograniczonej liczbie firm, z którymi współpracujemy przy świadczeniu usług technicznych i reklamowych. Nie są przekazywane innym podmiotom w celu prowadzenia innych działań reklamowych, niż tylko te dotyczące produktów firmy Schulke wiesz już wszystko w sprawie wykorzystania Twoich danych przez tę stronę – prosimy zamknij to okno. Więcej informacji można znaleźć w naszej polityce prywatności, klikając w przycisk „Chcę wiedzieć więcej”. Dziękujemy!Rozwiń

Wszyscy mamy blizny po wcześniejszym zachowaniu; Twoje po prostu są widoczne. Biorąc pod uwagę, że są stare, to, co będzie miało największy wpływ na to, jak ludzie postrzegają Ciebie, to sposób, w jaki teraz działasz. Jeśli okaże się, że jesteś osobą stabilną emocjonalnie i dobrą w tym, co robisz, a także osobą dość

zapytał(a) o 21:56 Jak pozbyć sie blizn po samookaleczaniu? Mam bardzo widoczne blizny po cięciu sie w bardzo widocznym miejscu i musze sie ich pozbyć. Moja rodzina NIE MOŻE sie o tym dowiedzieć (nie pytajcie czemu, prosze, po prostu nie może) więc zamawianie jakiś specjalnych kremów, zabieg laserowy nie wpadają w gre... Odpowiedzi Niestety ale musisz czekać... Możesz lekko zamazać korektorem 532412sa odpowiedział(a) o 22:00 Kup jakież zwyczajny krem na rany / blizny za 10-30 zł nie podrażniaj tych blizn EKSPERTkarola2672 odpowiedział(a) o 17:10 Kup za własne pieniądze kremy, aby było to niewidoczne Uważasz, że ktoś się myli? lub
Mgr Magdalena Golicz Psycholog , Chorzów. 84 poziom zaufania. Na pewno warto zgłosić się do psychologa. Samookaleczenia najczęściej wskazują na zaburzenia w obszarze psychicznym (np zaburzenia osobowości) i mogą być groźne dla zdrowia i życia. Warto jak najszybciej podjąc się diagnostyki i leczenia. Lek. Izabela Lenartowicz
fot. Adobe Stock, galitskaya Niby nic takiego, to się przecież zdarza w życiu. Najpierw miłość, potem rozczarowanie. Ale ja nie mogłem się z tym pogodzić. Zacząłem coś, co na początku pomagało, ale z czasem mogło stać się niebezpieczne. Jak z tym skończyć? Czy dam radę sam sobie pomóc? Jak? Po raz pierwszy zacząłem się drapać do krwi, kiedy dotarło do mnie, że Anna już nie wróci. Nigdy. Było chłodne popołudnie i wyszedłem na spacer po pracy, bo nie mogłem wytrzymać w pustym mieszkaniu. Pustym, jeśli nie liczyć psa, ale Pampucha kupiła mi Anna, więc jakoś nie umiałem cieszyć się jego obecnością, mimo że łasił się jak szalony. Zabrałem go do pobliskiego parku i spacerując, próbowałem wejść w kolejny dzień bez niej, kiedy poczułem świerzbienie. Ramię swędziało mnie już od pewnego czasu. Znowu jakaś wysypka. Nic nowego ani niezwykłego przy mojej wrażliwej skórze. Oddychałem głęboko i starałem się odzyskać równowagę, patrząc, jak włochaty owczarek obwąchuje bruk. I wtedy zobaczyłem ją w oddali… Od początku wiedziałem, że wiązanie się z mężatką to beznadziejny pomysł. Nawet jeśli nie znosiła swojego męża, nie mieszkała z nim i chciała się rozwieść, bo źle ją traktował. Ale właśnie te „jeśli” sprawiły, że uległem swojej złudnej nadziei. Oczarowała mnie od pierwszego spotkania również tym, że nie kryła, jak wygląda jej sytuacja. Po latach spędzonych na gierkach i udawaniu to było ożywcze doświadczenie. Zaczęliśmy się umawiać raz w tygodniu, czasem częściej. Na wino, kolację i inne przyjemności. Wiadomo. Rozmawialiśmy nawet o wspólnej przyszłości. Pampuch miał być pierwszą inwestycją w to nowe życie: psiak, którym oboje mogliśmy się zajmować. Coś, co by nas łączyło poza miłym towarzystwem i fizycznością. Ale potem coś się w niej zmieniło. Uznała, że nie może ot tak zostawić rodziny, że musi dać mężowi drugą szansę. Nie wiem, jak duży wpływ na tę decyzję miał fakt, że on zarabiał dużo, dużo więcej niż ja. Nie chciałem się nad tym zastanawiać, by nie poczuć się jeszcze gorzej. Zostawiła mnie więc w ruinach dalekosiężnych planów, z psem i swoim zapachem nadal wsiąkniętym w poduszkę. Próbowałem się otrząsnąć, zracjonalizować sobie to, co się między nami wydarzyło, odnaleźć rzeczywistość bez niej, żyć normalnie, chodzić do pracy, wyprowadzać Pampucha… I właśnie wtedy, w tym cholernym parku, zobaczyłem ją z mężem i córką. Szczęśliwa rodzinka, obrazek niemal jak ze świątecznej reklamy. Tak mocno poruszył mnie ten widok, że zanim dobiegłem do domu – ukradkiem, żeby mnie przypadkiem nie zauważyła – musiałem zgiąć się w krzakach i zwymiotować zjedzony w pracy obiad, szarpiąc się z psem, który też się do niej wyrwał. Wydawała się szczerze i głęboko zadowolona z życia. Zabolało. Jakby nasza miłość była dla niej tylko skokiem w bok, sposobem na odreagowanie stresów małżeństwa. I może była. Swędzenie na ramieniu doprowadzało mnie do szału, drapałem się i drapałam, myśląc o Annie, o jej uśmiechu, o jego ramieniu wokół jej talii… Nawet nie poczułem, kiedy popłynęła krew Dopiero kiedy Pampuch zaskamlał, wpatrzony we mnie zmartwionym wzrokiem, zdałem sobie sprawę, że ubrudziłem sobie dżinsy i przy okazji kanapę. Klnąc pod nosem, przemyłem ranę wodą utlenioną. Potem znieczuliłem się wódką prosto z butelki i udało mi się zasnąć. Nad ranem rana na ręce była opuchnięta i nabiegła ropą. Nie zraniłem się wcale tak głęboko, właściwie przy samej skórze, ale gojenie utrudniały ruchy ramienia, a także bezwiedne drapanie, na jawie i przez sen. Przez następnych kilka dni patrzyłem, jak rana zarasta strupem i na powrót się otwiera. I tak w kółko. Szczypała mnie, przemywałem ją środkiem antybakteryjnym, ale wciąż była ze mną, paskudna i bolesna. Wystarczyło podwinąć rękaw, by zajrzeć w jej zaróżowioną gardziel. Odkryłem jednak, że dopóki mam o czym myśleć, dopóki skupiam się na bólu fizycznym i procesie naprawy organizmu, nie myślę tak dużo o Annie. Za każdym razem, gdy byłem bliski zanurkowania w ciemne wody noszące jej imię, błądziłem palcami po brzegach blizny i to pomagało mi się otrząsnąć. Otworzyłem się na świat, całkiem dosłownie. Wpuściłem nieco powietrza do ran na ciele i tym samym do ran na duszy. Problem zaczął się dopiero, gdy rana wreszcie się zagoiła. Ponure myśli powróciły falą tsunami, bo nie miałem żadnego sposobu, żeby je stłumić. Żadnego poza alkoholem, ale ratunek z pewnością nie krył się na dnie kieliszka. Mimo to wieczorami po pracy siedziałem sam w domu, piłem i wygadywałem głupoty do psa – o tym, jak zła pani nas zostawiła i już nigdy nie wróci. Nie mogłem się wyrwać z tej ponurej spirali Czułem się znacznie lepiej, gdy byłem zraniony, rozorany. Więc znowu zacząłem się drapać. A gdy druga rana się zagoiła, zadałem sobie kolejną i szczerze mówiąc, nie widziałem w tym wtedy nic chorego. Nie myślałem o tym jak o samookaleczaniu lub czerpaniu satysfakcji z bólu, raczej jak o katharsis, sposobie na poradzenie sobie ze złamanym sercem. Co z tego, że pokrywałem swoje ramiona bliznami? W czym to przeszkadzało? W niczym. Nie zamierzałem przecież posunąć się dalej, do ostateczności, do zrobienia sobie krzywdy na amen. W zasadzie z całych sił próbowałem tego uniknąć. Dlatego raniłem się tylko trochę, za to bez przerwy. Upuszczałem sobie złej krwi. Tak o tym myślałem. Zadawałem sobie ból, gdy tylko poprzednie zranienie zarosło nową tkanką. W efekcie nie mogłem nosić koszul z krótkim rękawem ani T-shirtów, żeby ludzie nie patrzyli na mnie krzywo. Chodzenie na siłownię czy basen też odpadało. Chowałem się z tym nawet przed Pampuchem, bo durny owczarek bez przerwy próbował wylizywać mi rany, skamląc żałośnie, co tylko mnie irytowało. Nie potrzebowałem niczyjej litości, a już z pewnością nie zwierzaka. Nie wiem, jak długo by to trwało, ile szram bym sobie zrobił, gdyby nie przypadek. Rany krwawiły i brudziły, przez co zniszczyłem sobie kilka koszul. W czymś musiałem chodzić do pracy. Zalepiłem więc najświeższą ranę plastrem i wybrałem się na zakupy. W jednym ze sklepów młoda ekspedientka, która mi pomagała, musiała coś zauważyć, bo kiedy oddałem jej ubrania do odwieszenia, spojrzała na mnie ciepło i uśmiechnęła się ze współczuciem. – To może nie moja sprawa, ale są miejsca, gdzie mogą panu pomóc – powiedziała. Spojrzałem na nią zdumiony Nie zrozumiałem, do czego pije. Wyglądała jak gotka, ugrzeczniona na potrzeby pracy. – Słucham? – Kiedyś też to robiłam – wskazała na moje lewe ramię, a ja oblałem się potem i purpurą, jakby przyłapała mnie na kradzieży. – Błędy młodości. Wiem, gdzie prowadzą terapię grupową. Dam panu adres. – Pani wybaczy – przerwałem jej chłodno – ale nie wiem, o czym pani mówi. Sztywno wymaszerowałem ze sklepu. Ale ziarno zostało zasiane… Bo właściwie dlaczego to sobie robiłem? Bałem się myśli o Annie, chciałem uniknąć użalania się nad sobą? Więc w zamian robiłem sobie blizny? Absurd. Czy to nie gorsza forma użalania się – okaleczanie własnego ciała? Równie dobrze mógłbym zacząć się biczować. A przecież nic złego nie zrobiłem, nie zasłużyłem na taką karę ani pokutę. Między nami po prostu się nie ułożyło. Anna podjęła decyzję, by wrócić do męża. A ja, czy mi się to podobało, czy nie, powinienem pogodzić się z tą jej decyzją i żyć dalej. Tymczasem tkwiłem w miejscu, zachowując się żałośnie, krzywdząc sam siebie. Tego chciałem? Nie. Nie chciałem się niszczyć Chciałem się goić, leczyć, żyć normalnie. Skoro nie potrafiłem… Nie wróciłem do tamtego sklepu, zbyt się wstydziłem, ale poszukałem w necie innych miejsc, w których mogliby mi pomóc. Wybrałem jedno i poszedłem na spotkanie. Kilka sesji zajęło mi otworzenie się na tyle, żeby w ogóle opowiedzieć swoją historię. Ale gdy już zacząłem mówić, było mi łatwiej. Powoli wyzbywałem się potrzeby, by patrzeć, jak goją się rany na moim ciele, bo czułem, jak ta największa rana, ta na mojej duszy zaczyna się goić. Wsparcie innych stało się moim plastrem. Oczywiście nie było w tym niczego magicznego, więc proces nadal trwa. Proces, w którym czasem zaliczam doły. I piję za dużo, wiem. Ale mimo wszystko wracam do życia, każdego dnia, krok po kroczku. Moim punktem zwrotnym, gdy balansowałem na krawędzi, moją kotwicą, która zatrzymała mnie przed porwaniem przez fale tsunami, okazało się współczucie obcej osoby. Mogła przemilczeć sprawę, ale przeżyła to samo, więc wiedziała, jak ważne jest, by ktoś się zainteresował, by powiedział: ogarnij się, daj sobie pomóc. Bo gdybym ciągnął to dalej, kto wie, gdzie bym skończył. Wścibska troska tamtej ekspedientki ocaliła mi życie, a przynajmniej dała pozytywnego kopa, bym zaczął wygrzebywać się z dołka. Czytaj także:„Gdy zmarł teść, teściowa się zmieniła. Obsesyjnie interesowała się naszym życiem, nieproszona cerowała moje majtki”„Czułam, że to dziecko musi żyć. Próbowałam odwieść Kasię od usunięcia ciąży i miałam rację. To dziecko uratowało jej życie”„Adrian miesiącami mnie dręczył i prześladował. Policja mnie zbyła. Zainteresują się dopiero, gdy zrobi mi krzywdę”

Witam, Chcę usunąć blizny po samookaleczeniu się. Blizny mają około 7-8 lat, wszystkie były cięte żyletką, są elastyczne i "płaskie" (nie mam skłonności do bliznowców, przeszłam kilka operacji, wszystko zagoiło się "równo") kilka rozeszło się trochę na boki (do 6mm), reszta jest jak po zadrapaniu kota (1-2mm).

Blizny po samookaleczeniu można usunąć w taki sam sposób jak każdy inny rodzaj blizn. Zazwyczaj poleca się laserowe usuwanie blizn, ponieważ terapia ta ma najwyższą skuteczność i jest niemal bezbolesna. Dzięki profesjonalnemu zastosowaniu lasera, osoba z bliznami po samookaleczeniu może szybko i bez dodatkowych nieprzyjemnych P7JI.
  • kmy273iz0t.pages.dev/43
  • kmy273iz0t.pages.dev/58
  • kmy273iz0t.pages.dev/51
  • kmy273iz0t.pages.dev/79
  • kmy273iz0t.pages.dev/6
  • kmy273iz0t.pages.dev/51
  • kmy273iz0t.pages.dev/12
  • kmy273iz0t.pages.dev/81
  • blizny po samookaleczaniu sie